Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...
Słuchajcie!
Zacznę od tego, że jestem miłośnikiem mixed wrestling (MX). Dla tych, którzy nie wiedzą czym to się je, spieszę z wyjaśnieniem. MX to forma dominacji fizycznej polegająca na walce wręcz, w której partner(ka) wygrywając staje się stroną dominującą. Odmian tego jest tyle ile stron na webie. Generalizując: sub zostaje sprowadzony do parteru mimo jego oporu, przygwożdżony do ziemi lub pokonany w jakikolwiek inny sposób. Krótko mówiąc zdominowany przez silniejszego tudzież po prostu LEPSZEGO partnera tej "awantury". Ot co. I teraz....
Poszukuję od lat odpowiedzi. Dlaczego tak mnie fascynuje femdom skoro MX jest od tego jak Piła od Zakopanego?
Powiem Wam czemu. Przynajmniej w moim wypadku. Jak się okazało (mój prywatny research) ja lubię PROCES przejmowania kontroli a nie tylko stan kiedy ta kontrola już jest przez dominę sprawowana !!!!
Ostatnio pisałem z dominą z ogłoszeń. Prosiłem o dominację ALE (!) wpierw muszę doświadczyć aktu przejmowania kontroli nade mną. Odpisała, że skoro jestem niewolnikiem to mam mieć przyjemność z faktu, że ona jest moją Panią, a ja jej sługą. OK. Ale nie w moim przypadku. MX pomogło mi zrozumieć, że dla mnie bycie wykorzystywanym przez Panią to sens BDSM w moim pojęciu ale pod warunkiem, że wcześniej Ona (DOMINA) tą władzę sobie wywalczy! Nie musi to być droga z użyciem siły fizycznej! Może być to sposób socjologiczno-psychiczny, omotanie, uzależnienie, przewaga psychiczna, silna wola itp. TO JEST DLA MNIE ISTOTA DOMINACJII.
Offline