Uległość? Dominacja? To dopiero początek drogi...
Dlatego, że jeżeli mężczyzna z jakiegoś powodu daje sobie uciąć wacka i dorobić pochwę, to moim zdaniem ma jakieś poważne zaburzenie (nie czuję się taką płcią w jakiej jest, ma zbyt wybujałą potrzebę poniżania się, swoją seksualność stawia dalece ponad normalne życie i relacje).
Offline
Dyskutant
Nie, ja porafię zrozumieć osoby zmieniające swoją płeć. Jednak nie pojmuje mężczyzn, którzy przebierają się za kobiety, a na drugi dzień normalnie w spodniach w kancik, krawacie i marynarce idą do pracy.
Offline
Ja też potrafię zrozumieć, ale uważam że jest to zaburzenie psychiczne/genetyczne/medyczne czy jakkolwiek inaczej by to nazwać. Generalnie mówiąc jest to jakiś defekt takiego faceta i tyle. Nie jest to coś co on lubi, to jest po prostu jakieś zaburzenie.
Oczywiście jeśli mówimy o obcinaniu wacka.
Offline
Dyskutant
No tak, no bo w końcu z jakiejś przyczyny chce zmienić tą płeć. A nie jest to normalne, standardowe zachowanie osobnika.
Offline
Dokładnie nie sniło, dosłownie
ja się cieszę,że dzieki forum, opinii i doświadczeń osób mogę się wielu nowych, interesujących rzeczy dowiedzieć
Offline
Dyskutant
Właśnie to jest w tym wszystkim najlepsze, dlatego bardzo dziwią mnie osoby, które nie przystępują do tego typu czynności ( typu dyskusji, zadając nurtujące nas pytania - zamiast mówić ' może kiedyś się dowiem - i uzyskując rzeczową odpowiedź ) tłumacząc sobie, że albo jestem za młoda i mnie wyśmieją bądź ja i tak nie mam doświadczenia, więc będę im zbędna. To jest według mnie bardzo głupie zachowanie, w szczególności, że głównym plusem ( i zarazem minusem ) internetu jest jego anonimowość ( oczywiście zachowując należytą kulture ).
Offline
Mnie się wydaje że dla wielu osób jest to temat bardzo wstydliwy i nie bardzo chcą cokolwiek na ten temat mówić. Poza tym, zwróćcie uwagę że tak jak tutaj, czy na poprzednim forum - mało kto zadaje pytanie. Raczej wyrażamy swoje opinie.
Zwłaszcza, że często się zdarza, że osoby z bardzo małym doświadczeniem i wiedzą wypowiadają się dość autorytatywnie, a to z kolei powoduje że nie bardzo ma się ochotę wypowiadać.
Sama wiem po sobie, jak zaczynałam grzebać w tematach GOR i GL nie miałam pojęcia nawet za bardzo o co mam zapytać
Offline
Starszy użytkownik
A dla mnie np. samo zarejestrowanie się jeszcze na poprzednim forum było czymś w rodzaju przyznania się przed sobą do pewnych rzeczy i zaakceptowania tego. Długo nie chciałam tego zrobić, bo moje preferencje wydawały mi się dużym odchyłem od normy. I myślę, że wiele osób z tego samego też powodu nawet się nie rejestruje na takich forach. A to że boimy się wyjść na śmiesznych, to inna sprawa. Jednak to są dość hmm intymne tematy, jakie tu poruszamy.
A co do jeszcze ankiety, to właśnie sobie wyobraziłam jak odpowiadam na pytanie o swoje granice potencjalnemu Panu niektórymi hasłami z tej ankiety, hahaha, chyba sam by uciekł
Offline
Dyskutant
Jak dla mnie omawianie takiej ankiety oczy w oczy, by było strasznie krępujące. Jestem takim wstydziochem, odnośnie takich tematów. Co innego, gdy nie mam tej osoby przed sobą
Offline
A ja się w sumie świetnie bawiłam. Pan zawiązał mi oczy, w międzyczasie mnie pieścił i w sumie to jakoś nie miałam czasu zastanawiać się nad tym czy się wstydzę czy nie - zwłaszcza, że miałam zasłonięte oczy, więc tak jakby mnie nie było : D
Offline
No to ja akurat nie znalazłam tam niczego, na co miałabym "chceeeee", chociaż Pan chciał też żebym nadawała numerki i to w sumie zmusiło mnie do określenia tego, co mnie kręci a co nie koniecznie. Więc też się czegoś o sobie dowiedziałam
Offline
dokładnie tak Lajlo, ja wychodzę z założenia, że "koniec języka za przewodnika"- jak nie zapytasz, nie będziesz wiedzieć, to nie wstyd zadawać pytania, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach taktu
Offline
Tak, tak jasna sprawa, jeśli się nie odważę zadać pytania to się nie dowiem i będzie mnie to meczyć
- " Kto pyta nie błądzi "
Offline
Użytkownik
Z ankietą spotkałam się już jakiś czas temu. Są praktyki na które nie zgodziłabym się przenigdy - to te w których jest więcej osób niż ja i Pan. Nie wyobrażam sobie na przykład "aukcji". Reszta, o ile bezpieczna dla zdrowia, jest kwestią zachcianek Pana
Rozmowa na temat ankiety nie byłaby dla mnie (już teraz) krępująca, co wynika raczej z mojego gadulstwa i otwartości... oraz szczerości w związku/relacji.
Offline