nieskonczona - 2014-04-13 16:33:00

Skoro to "rady dla początkujących" to się radzę :P

Co sądzicie o poszukiwaniach Pana przez internet? Może macie jakieś w tym doświadczenie? Warto? Czy może lepiej poczekać aż Pan spadnie nam z nieba? Tylko ile można czekać...

Jeszcze kilka miesięcy temu nawet nie przyszłoby mi to do głowy, żeby wejść na chat bdsm. Bo "nikt normalny nie szuka szczęścia na chatach" i bo "to skrajnie niebezpieczne". Ale ostatnio coraz intensywniej o tym myślę - o spróbowaniu znalezienia kogoś drogą internetową. Może to wynika ze zwykłej ludzkiej samotności i tego, że ciężko tyle czasu zabijać w sobie pragnienia.

Idealnie byłoby poznać kogoś tak normalnie, zwyczajnie, a relację bdsm rozwijać jako następny krok. Ale spotkanie kogoś takiego wydaje mi się wręcz niemożliwe. Ja nie mogę trafić na odpowiedniego faceta spoza klimatu, a co dopiero kogoś przy kim będę mogła się spełniać jako uległa. Mam wrażenie, że nie ma już prawdziwych facetów z krwi i kości, a przynajmniej się dobrze ukrywają.

Boję się tylko wkopać w jakąś niebezpieczną sytuację, mam duży problem z zaufaniem. Naczytałam się o wszelkich środkach bezpieczeństwa przy spotkaniu, ale przecież tak naprawdę to jeśli ma się coś stać, to nie uniknę tego. Poza tym po dwóch wizytach na chacie zniechęciłam się po pół godzinie, bo dostawałam tylko propozycję cyber, a ja chciałam tak po prostu z kimś pogadać. Po trzecie nie chcę relacji opartej tylko i wyłącznie na seksie, a wydaje mi się, że w takich miejscach faceci szukają tylko tego. Może się mylę?

Sorry za płaczliwy ton mojego postu, ale mam taki natłok myśli ostatnio, że musiałam się wygadać.

chococarmel - 2014-04-13 19:22:35

Powiem ci szczerze Nieskończona, to nie jest głupi pomysł. Sama miałam opory przed znajomościami zawartymi w internecie. Tyle się nasłuchałam kto i po co tam wchodzi. Z jednej strony jest to prawda, tyle, że tak jak w realu spotykamy na swej drodze różnych ludzi, z różnym nastawieniem. Ale także możesz poznac kogoś wartościowego. A i ja doszłam do wniosku, że Pana od tak nie spotkam na ulicy. Ryzyko czasem się opłaca, jednak wiesz, to jest jedynie internet, jeżeli zauważysz jakie człowiek ma względem Ciebie skłonności, w każdej chwili możesz urwać kontakt, a jeżeli po dłuższej znajomości uznasz - no, że kurde, dobrze nam się rozmawia, jest to człowiek na poziomie i do tego jeszcze macie takie same predyspozycje - to czemu nie ? Musisz zachować jedynie trzeźwy rozum i jakieś środki bezpieczeństwa. Ja sama w internecie poznałam naprawdę godnego uwagi człowieka i jakoś ta znajomość się teraz rozwija, tyle, że akurat nie na chatcie, więc w sprawie tego komunikatora zbytnio nie mogę się wypowiadać. W sumie nawet ani razu tam nie byłam. Ale spróbuj, zawsze warto próbować, a nóż się uda. Życzę ci powodzenia :)

Aaa... i jeszcze pamiętaj, że na tego typu rzeczach, nie brak jest desperatów i pseudoMasterów. Ale to powinnaś wychwycić od razu. Konwersacja ich zdradza ;)

Poznańska Łasiczka - 2014-04-13 21:01:07

Ja w rzeczywistości jestem dość mało kontaktowa i spotkanie na swej drodze dominującego, odpowiedniego mężczyzny graniczyło z cudem. I z jednej strony wmawiałam sobie, że w internecie nie szukam nikogo na siłę, a z drugiej bywałam tu i tam... I odbyłam mnóstwo rozmów z różnymi ludźmi, jedni byli pseudo majsterami, inni wydawali sie w porządku, ale jednak w ostatniej chwili coś wychodziło nie tak, albo okazywało się, że mi nie odpowiada to czego oni chcą, albo im moje zastrzeżenia ( granice).  Jednego potencjalnego kandydata poznałam przypadkiem na badoo, w profilu miałam napisane, że potrzebuję silnego, stanowczego mężczyzny itd. a on do mnie napisał czy znalazł się już ktoś kto wie co zrobić z moją uległością, bo on chętnie się nią zaopiekuje. Przyznam, że mocno mnie zaintrygował. Jednak w podobnym czasie na forum spankingowym coś mnie podkusiło, żeby przeszpiegować pewien nick i okazało się, że pisze bloga, więc jakoś tak zagadałam na priv, a później poszły mejle... A w efekcie po wielu wiadomościach zapytałam czy zostanie moim Panem. Później rozmowy telefoniczne, pierwsze spotkanie, na którym złamałam wszelkie zasady bezpieczeństwa i złote rady wypisywane na blogach i forach, ale już wtedy miałam bardzo duże zaufanie. No i tak do teraz mieszkamy sobie razem :)
Także powiem Ci, że szukanie w szerokopojętym internecie w dzisiejszych czasach jest czymś naturalnym, moim zdaniem. I owszem zdarzają się kompletne bezmózgi, napaleńcy, desperaci i Ci którym się wydaje, że pozjadali wszelkie rozumy i lepszego Pana od nich nei znajdziesz... Ale są też zwyczajni ludzie, którzy nie mają czasu na łażenie po klubach, dyskotekach, albo po prostu ich to nie kręci...  I myślę, że czasami warto przesiać tą setkę czy nawet dwie setki odpadków, by znaleźć tego jedynego, porządnego, któremu zechcesz się oddać i zaufać.

nisza_E - 2014-04-13 21:15:12

No to ja od siebie powiem tyle, że osobiście uważam, że warto próbować. Domini nie zlatują z nieba niestety.

Aczkolwiek... Ja miałam cholernie nieprzyjemne przeżycia związane z Internetami. Fakt jest faktem, że również nie zachowałam środków bezpieczeństwa. Ale przejechałam się i to dość poważnie.

Alee... Z kolei również w Internetach poznałam mojego obecnego męża. I tylko z tego powodu uważam że warto spróbować, bo można znaleźć coś niezwykłego. Jak na przecenie :D

xamira - 2014-04-13 22:02:09

też jestem za internetowymi poszukiwaniami, tyle tylko, że na bdsm.pl jest sporo idiotów, szukających łatwego, "darmowego" seksu, warto w anonsie zaznaczyć coś głupiego- np. że granicą jest anal, ogólnie sex, albo chcesz sponsoringu, to w 95% pozwoli odróżnić Dominów od pseudo-masterów

nieskonczona - 2014-04-14 10:51:19

Dzięki, dziewczyny :) Bo już się zaczęłam uważać za jakąś desperatkę, skoro chcę w internecie szukać. No ale przecież szczęściu czasem trzeba dopomóc, a ja w sumie z braku czasu obracam się ciągle w tym samym środowisku, więc jak mam kogoś poznać?

Nisza, rozwaliłaś mnie z tą przeceną :P

chococarmel - 2014-04-14 11:44:53

Ja też nieskończona na początku myślałam, że jest to objaw jakiejś desperacji i długo się przed tym wzbraniałam, ale w sumie wyszło mi na dobre :)

Lindsey - 2014-04-14 11:56:04

Mi tez wyszło na dobre :D

nisza_E - 2014-04-14 12:00:28

Trzeba się jednak mimo wszystko liczyć z tym, że może się to też skończyć tragicznie.

Lindsey - 2014-04-14 12:16:34

A no trzeba sie liczyć zawsze.
Tyle ze nie możemy odgórnie zakładać ze bedzie zle. Na pewno warto zachować postawione środki ostrożności.

chococarmel - 2014-04-14 12:19:40

Jakby na to nie patrzeć, wszystko zależy od naszego rozumu i postępowania.

nisza_E - 2014-04-14 12:24:18

Masę środków ostrożności - maksimum ile się da.

nieskonczona - 2014-04-14 16:35:49

No niestety, bezpieczne to to nie jest. Aktualnie to mam wrażenie, że jestem ostrożna aż do przesady po dwóch niebezpiecznych akcjach (swoją drogą z facetami poznanymi "normalną" drogą). Ale nie wiem, czy mogę sobie ufać, jak mnie ktoś zauroczy. Oby tak.

nisza_E - 2014-04-14 16:55:57

Zawsze dobrze jest mieć kogoś zaufanego kto będzie o wszystkim wiedział.

nieskonczona - 2014-04-14 17:18:48

No z tym to jest największy problem. Żeby komuś, kogo osobiście znam, móc o charakterze spotkania powiedzieć. No ale będę się tym martwić, jeśli będę miała takie spotkanie w planach. Na razie jest to bliżej nieokreślona przyszłość.

chococarmel - 2014-04-14 17:21:20

To jest prawda, jest to już dość poważny środek ostrożności, ale bardzo przydatny. Oczywiście jeżeli masz taką osobę, której możesz na tyle zaufać.

nisza_E - 2014-04-14 23:25:56

Myślę, że nie trzeba od razu opowiadać w jakiej roli mamy się z danym człowiekiem spotkać. Można po prostu kogoś poprosić, żeby poszedł. Czekał gdzieś niedaleko, upewnił się że wszystko jest ok. EWentualnie podać adres, umówić się na telefon o konkretnych godzinach, a jeśli tego telefonu nie będzie to wtedy od razu antyterrorystów wzywać :)

chococarmel - 2014-04-14 23:39:21

Ja mam troszeczkę inny na to pogląd, w moje spotkanie nie chciałabym wciągać osób trzecich, a uważam, że jeżeli pierwsze spotkania odbywają się w miejscach jak najbardziej publicznych, to wszystko gra. Co do tego telefonu, nie jest to zły pomysł, tyle, że ten krok odpowiedni jest wtedy, gdy przechodzimy już do działania. Ale to również jest pewna sprzeczność, ponieważ nie zaczniejmy jakich kolwiek działań z człowiekiem, któremu przynajmniej w minimalny sposób nie ufamy. A antyterroryści to potrzebni są na codzień ;)

nisza_E - 2014-04-14 23:56:29

Karmelko, zgodziłabym się z Tobą gdyby nie moje własne doświadczenia. Gdybym wciągnęła osoby trzecie w moje spotkania, nigdy w życiu nie przeżyłabym tego co przeżyłam. Gdyby ktokolwiek wiedział gdzie i po co poszłam to może wyciągnąłby mnie z opresji w ostatniej chwili. Też się spotkałam w miejscu publicznym. I co z tego.

A tak? Sama sobie byłam świadkiem i sama powiernikiem.

Poznańska Łasiczka - 2014-04-15 12:45:35

Ja co prawda na pierwsze spotkanie umówiłam się u Pana, więc środek w postaci miejsca publicznego zignorowałam, ale mimo ogromnego zaufania Pana wszystkie dane w sumie z kserem dowodu osobistego ( był do innych celów, nie bezpieczeństwa potrzebny :P ) miałam na skrzynce pocztowej i na wszelki wypadek hasło i login zostawiłam przyjaciółce.. tak w razie czego, fakt, że teraz po czasie sobie myślę, że przecież Pan też miał hasło do tej poczty i mógłby wszystko usunąć, ale wtedy o tym nie pomyślałam :D

nieskonczona - 2014-04-15 16:32:37

No powinno się o tym komuś powiedzieć, ale gdybym miała to zrobić i powiedzieć o charakterze spotkania którejś z moich bliższych koleżanek/przyjaciółek, to najpierw by zrobiły wszystko, żeby wybić mi taki pomysł z głowy, a potem zaciągnęły do psychiatry. I seksuologa. No ale powiedzieć chociaż o samym spotkaniu trzeba. Już mnie raz przyjaciółka musiała ratować z poważnego niebezpieczeństwa, jak spotkałam się z nieznajomym bliżej facetem, poznanym "zwykłą" drogą, także instynkt samozachowawczy już mam włączony.

Zastanawia mnie jeszcze fakt na jakim etapie powinno się wymieniać dane, które pomogą nas zidentyfikować i znaleźć. Wystarczy, że komuś podam moje imię i kierunek studiów i już mnie znajdzie w sekundę, jeśli będzie chciał. Z jednej strony rozmawiając z kimś sama chciałabym wiedzieć więcej, ale z drugiej jeśli mam trafić na jakiegoś wariata, które będzie mnie nachodził albo szantażował, to nie chciałabym od razu zdradzać swojej dokładnej tożsamości. Ale kłamać też nie chcę... Skomplikowane to dla mnie ;p

Poznańska Łasiczka - 2014-04-15 16:56:31

U mnie to jakoś tak poszło bez zastanowienia, bo Pan potrzebował coś załatwić i musiałam mu to wydrukować i wysłać dlatego przesłał mi skan swojego dowodu.  A sama dane podałam nawet nie wiem kiedy :)


A przyjaciółkę postawiłam przed faktem.. wyglądało to mniej więcej tak: ja Cię informuję o owym spotkaniu, podaje gdzie szukać Jego danych, a Ty ewentualnie będziesz mnie miała na sumieniu :P  A wybijanie z głowy nie miało sensu...byłam zdecydowana.

Lindsey - 2014-04-15 17:43:08

Ja z Panem spotkaliśmy sie po raz pierwszy na dworcu i razem potuptalismy na kolejce ^^
A potem przez miasto juz za rączkę, jak opadły pierwsze nerwy :D

xamira - 2014-04-21 22:15:24

według mnie powinno się mieć taką osobę zawsze w zasięgu ręki i nie ważne, czy to będzie spotkanie w kinie, czy spacer po centrum handlowym, nikt nie musi wiedzieć, w jakim celu się spotykasz, ważne jest, abyś w danym momencie dała znak że jesteś cała i zdrowa, w początkowych etapach, dobrze by było, gdyby te potwierdzenia były częstsze, a nowo poznany Pan, był o tym uprzedzony

nisza_E - 2014-04-25 10:55:20

Ja się z xamirą zgadzam - psychopatów nie sieją i jak się samemu o swoje bezpieczeństwo nie zadba, to nikt o to nie zadba.

nieskonczona - 2014-04-25 20:17:25

No niestety. Na swoim wlasnym przykladzie wiem ze nie trzeba faceta z klimatu, zeby doszlo do niebezpiecznej sytuacji. Ale coz, nie ma ryzyka, nie ma zabawy :p

Havoc - 2014-05-05 21:41:23

Jest za to kalkulacja ryzyka.
Jeśli ryzykujesz kilka niemiłych słów i zważony humor na resztę wieczoru - zgoda. Jeśli natomiast ryzykujesz zdrowie/życie, to jednak zalecana jest szczypta zdrowego rozsądku i osoba, która w razie czego pomoże... Albo przynajmniej wskaże teren, na którym trzeba szukać zwłok. ;)

WIERNY DANIEL - 2017-12-24 05:50:10

Hej Witajcie Mam na imie Daniel jestem nowy i szukam partnerki polecicie jakies stronyna necie

www.cafeots.pun.pl www.kutnowskagruparajdowa.pun.pl www.one-piecepbf.pun.pl www.sound4u.pun.pl www.pokemonword.pun.pl