Wiec co mnie tu sprowadza?? Od jakiegos czasu brakuje mi ,,czegos'' w sferze seksualnej. Odkad pamietam , kazdy zwiazek konczyl sie po kilkunastu miesiacach, poniwaz z czasem nudzil mi sie zwykly seks, nie mialam ochoty i szukalam ciagle czegos innego. teraz tez jestem w podobnej sytuacji.Od kilku lat czytam, wrecz pochlaniam ksiazki o tematyce erotycznej, moja wyobraznia pracuje na najwyszych obrotach  i moje cialo jest wtedy w pelni pobudzone. Chcialabym w koncu te marzenia przeniesc do zycia realnego, ale....nie wiem czy potrafie to przekazac mojemu partnerowi. Ostatnio powiedzialam mu, bysmy sprobowali czegos innego, np, by zwiazal mi rece, zaslonil oczy, bysmy kupili jakies ,,zabawki'' ale jakos sie do tego nie przekonal. Uwielbiam gdy czasami sie p##ieprzymy, gdy ciagnie za wlosy, mocniej zaczyna piescic moje piersi....ale to nadal za malo...chce czegos wiecej, wrecz zadam tego ...chcialabym by czasami zaspokoil mnie w inny sposob a nie tylko poprzez zwykly seks....ale jakos mu to nie wychodzi...albo poprostu ze mna cos jest nie tak..... Ja potrzebuje troche czasu na rozkrecenie sie, a on moze od razu przejsc do sedna sprawy....nie zawsze mi to odpowiada....i nie zawsze mam ochote wtedy kiedy on chce...a jak juz najdzie mnie ochota to...czasami wole sama siebie zaspokoic niz znowu kochac sie tak, ze dostane orgazm, ale w srodku nadal mi czegos brakuje.... Z dnia na dzien, wydaje mi sie ze oddalamy sie od siebie jesli chodzi o bliskosc cielesna...a jak juz dochodzi do zblizenia to jest to moze troche dluzszy ,,szybki numerek'' po to by ,,cisnienie'' z nas zeszlo i atmosfera miedzy nami byla okey.Czytajac te ksiazki, mam balagan w glowie. Ale nie czytajac ich, nie majac zadnego dostepu do tego typu rzeczy, czuje   sie zagubiona. Moze za mocno sobie wyobrazam ze istnieja tacy faceci, takie kobiety, ze potrafia dostarczyc takich odczuc , uniesien, doznan, ze czlowiek czuje sie, jakby znalazl sie w innym wymiarze. Sama nie wiem....Tak wiec podsumowujac moje zagmatwane mysli, pragnienia, zadania......chce czegos, czego chyba nigdy w zyciu nie doznam.....dobrze , ze chociaz marzenia nic nie kosztuja.
Dzieki wielkie za chwile uwagi. Pozdrawiam was serdecznie