- Forum BDSM http://www.forumbdsm.pun.pl/index.php - Rady dla początkujących http://www.forumbdsm.pun.pl/viewforum.php?id=19 - Kryzys http://www.forumbdsm.pun.pl/viewtopic.php?id=126 |
malenstwo - 2014-09-19 09:55:31 |
Jak to jest z "kryzysem suki"?. Przechodzicie coś takiego? Kiedy już nie wiadomo czego się chce albo wydaje się, ze w ogóle się do tego nie nadajemy... |
nisza_E - 2014-09-19 11:06:47 |
Ja miałam tak kilka razy. Czasem była to po prostu chwila zwątpienia, która stosunkowo szybko mijała, a czasami kończyło się na tym, że mówiłam Panu że ja już żadnego BDSMu nie chcę, że się do tego nie nadaje, że chyba okłamałam i siebie i jego. Po czym mijał dłuższy okres czasu a ja przychodziłam do Pana na kolanach i wręcz błagałam, żeby nie rezygnował ze mnie jako z suki. Także tak, ja miewałam takie sytuacje. |
malenstwo - 2014-09-19 22:18:21 |
Zastanawia mnie czy po drugiej stronie bata zdarzają się takie kryzysy... Czy dominujący mają podobne wątpliwości? |
alamajka - 2014-09-21 20:45:05 |
Mnie kryzys dopadł raz, ale za to trwał kilka lat. Zakończył i klimatyczną stronę tamtego związku, i sam związek również. Po 3 latach ciągłego pogłębiania swojej uległości poczułam się jak zamknięta w klatce. Potrzebowałam przestrzeni, oddechu, dystansu, czasu na pozbieranie myśli. Nie trwało to jednak wystarczająco krótko, żeby mogło być kontynuowane z tą samą osobą. W sumie dobrze się stało. Teraz mam to wszystko poukładane w sobie. Dużo bardziej świadome i dojrzałe. O dziwo jest pomimo tego bardziej spontaniczne. |
malenstwo - 2014-09-22 09:52:36 |
Niby: "co nas nie zabije, to nas wzmocni". |
nisza_E - 2014-09-22 10:18:22 |
Hm... Dla mnie klimat, czy BDSM, czy jak zwał tak zwał był tak niesamowity właśnie przez brak maski. Relacja z Panem daje mi poczucie tego, że jestem tak bardzo odkryta, że nie ma niczego, co byłoby "tylko moje". |
Havoc - 2014-09-23 08:37:43 |
Kryzys zdarza się po obu stronach. Choć strona dominująca mniej chętnie się do tego przyznaje. Nie licuje to przecież z wizerunkiem "silnej i zdecydowanej" osoby. |
nisza_E - 2014-09-23 16:24:43 |
Powodów multum - czasem rzeczywiście okazuje się, że kryzys nie jest tylko przemęczeniem, ale coś pękło, popsuło się, albo rzeczywiście było od samego początku popsute. |